Sośnierz: To jest hochsztaplerka
Program „Polski Ład” był jednym z tematów niedzielnego programu „Woronicza 17”. Rządowemu projektowi konsekwentnie sprzeciwiają się politycy Konfederacji. Gościem w studio na antenie TVP Info był poseł Dobromir Sośnierz, który przekonywał, że w efekcie programu „Polski Ład” klasa średnia, która buduje gospodarkę, zostanie zmuszona do sfinansowania obniżek dla milionerów i dla emerytów.
Sośnierz: Polski Ład to przekupywanie wyborców
– Polski Ład to jest kolejna odsłona dramatu pod tytułem „przekupywanie wyborców ich własnymi pieniędzmi” – mówił wolnościowy poseł. – To jest taki marketingowy zabieg, takie opakowanie, w którym jest wiele rzeczy. Niektóre są akurat pozytywne, takie jak np. ustawa o domach do 70 m2. Nie wiem, czemu do 70, bo proponowaliśmy poprawkę na 100 m2 – wskazał, zachęcając rządzących do większej śmiałości. – Jak już liberalizować, to liberalizować, a nie po kawałku – stwierdził.
Poseł PiS Joanna Lichocka tłumaczyła, że chodzi o ułatwianie rodzinom budowy „pierwszego domu” – małego i taniego. Z jej optyką nie zgodził się Sośnierz. – Tylko niektórym chcemy ułatwić, a innym nie chcemy ułatwić. Jeśli świadomie jednym chcemy ułatwić, a innym nie chcemy ułatwić, to jest to dyskryminacja. To jest haniebne – mówił polityk. Lichocka zarzuciła z kolei Sośnierzowi, że „nie interesują polskie rodziny”, na co ten odparł, że Lichocka jest „mistrzynią w odwracaniu kota ogonem”.
– Ja powiedziałem, że należy ułatwić wszystkim. A pani mówi, że chce ułatwiać tylko niektórym. Ja mówię, że to jest dyskryminacja, a pani mówi: a co pan ma przeciwko polskim rodzinom? Przecież to jest klasyczny kabaret Koń Polski „Dlaczego chciałeś mnie zabić” – podsumował Sośnierz.
"Bogactwo bierze się tylko z pracy i oszczędności"
– Cały Polski Ład, o czym chciałem powiedzieć, ale ustawicznie mi się tutaj przerywa, jest generalnie przekonywaniem, że to państwo buduje dobrobyt, a nie obywatele swoją pracą – oznajmił dopuszczony do głosu Sośnierz.
Poseł Konfederacji zwrócił się do widzów. – Drodzy Państwo, wszyscy ci politycy tutaj to są tacy sprzedawcy cudownych garnków, którzy opowiadają wam o tym, że ich garnki pozwolą ugotować obiad z powietrza. Bogactwo bierze się z tylko pracy i oszczędności. Państwo nie tworzy bogactwa. Państwo je tylko dzieli i redystrybuuje. Oni wam zabierają 500, żeby wam dać 400 albo jeszcze gorzej. To jest hochsztaplerka. Nie należy tego słuchać w ogóle, takich opowiadań – mówił.
– Jedyne, co działa, to praca i oszczędność. Ten program, który obiecuje, że dzięki jakimś transferom, że zabierzemy tym, a damy tamtym, że zagwarantujemy jakieś kredyty – to tak nie działa – wskazał Sośnierz.